Koniec karty podatkowej
Polski Ład zbliża się coraz większymi krokami i ujawniane są kolejne jego założenia. Nie mamy dobrych wiadomości dla podatników rozliczających się tzw. kartą podatkową, jak i tych, którzy dopiero taki krok planowali.
Liczba przedsiębiorców korzystających z karty podatkowej jest stosunkowo niewielka, ponieważ w skali kraju jest to około sto tysięcy podatników. Wynika to ze specyfiki karty, która możliwa jest możliwa do stosowania tylko dla pewnego ograniczonego ze względu na rodzaj i formę prowadzonej działalności kręgu przedsiębiorców. Najbardziej charakterystyczną cechą karty podatkowej jest brak podstawy opodatkowania, a zatem wysokość podatku nie zależy od dochodów bądź przychodów oraz ponoszonych kosztów. Naczelnik właściwego urzędu skarbowego określa decyzją wysokość podatku, jaki ma uiszczać przedsiębiorca – w zależności od rodzaju działalności, ilości zatrudnianych pracowników czy mieszkańców miejscowości, w której prowadzona jest ta działalność. Rozliczający się za pomocą karty podatkowej nie muszą prowadzić ksiąg podatkowych, składać zeznań podatkowych oraz wpłacać zaliczek na podatek.
Polski Ład wprowadza novum w postaci umożliwienia rozliczania się kartą podatkową tylko tym podatnikom, którzy będą korzystać z niej na dzień 31 grudnia 2021 r. i zamierzają to kontynuować. Zatem od początku 2022 roku zniknie możliwość wnioskowania o zastosowanie karty podatkowej, a co za tym idzie dalej – rezygnacja z karty będzie oznaczać niemożliwość powrotu do tej formy opodatkowania.
Skąd wynikają te zmiany, skoro jednocześnie uwidacznia się promowanie ryczałtu, którego formą jest karta podatkowa? Kością niezgody jest składka zdrowotna, której wysokość ma być uzależniona w sposób proporcjonalny od dochodu, a w przypadku ryczałtu – od przychodu. Jednak w karcie podatkowej, w której podatek nie jest zależny w żaden sposób od przychodu i dochodu, zasada proporcjonalności nie znajdzie zastosowania. Należałoby więc powiązać dla karty podatkowej wysokość składki zdrowotnej z przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem, do czego ustawodawca nie jest skłonny.